Architektura zla

Cywilizacja nosi w sobie rane, ktora zadaly jej zbrodnie dokonane przez dwudziestowieczne totalitaryzmy. Skutki dokonanego ludobojstwa przytlaczaja swoim rozmiarem i pozostaja caly czas wyzwaniem dla rozumu. Liczba ofiar, rozmiar dokonanych zbrodni oraz sposoby eksterminacji wielkich rzesz ludzi byly i sa nadal powodem do zadania pytan fundamentalnych, na ktore nikt, jak dotad, nie zdolal odpowiedziec w sposob zadowalajacy. (...) Uwazam, ze zaproponowane przeze mnie pojecie "architektury zla" pozwala na unikniecie metafizycznych sporow na temat wojennego losu Zydow. Ujecie problemu Zaglady za pomoca pojecia wyjatkowosci uniemozliwia jakakolwiek dyskusje w tej materii, gdyz w istocie sytuuje go poza rozumieniem. Z drugiej strony, zredukowanie Zaglady tylko do opisu faktow na nia sie skladajacych nie pozwala zatrzymac sie nad kwestia zla oraz jego destrukcyjnosci. Osadzenie tego problemu w szerokim kontekscie cywilizacyjnym i uznanie Holokaustu za final procesu niemieckiej kolonizacji umozliwia jego porownanie z podobnymi praktykami stosowanymi przez inne narody, dzieki czemu nie da sie winy Niemcow ujmowac w oderwaniu do wspolwiny calej cywilizacji, ktorej Zaglada jest wspolnym brzemieniem. (fragment Wstepu autora)